piątek, 7 października 2016

SOPLICOWO-OWOCILPOS. SUPLEMENT TEATR NARODOWY

Obraz Polski, Polaków jaki przedstawia nam do zastanowienia, przeanalizowania, przewartościowania Piotr Cieplak w Teatrze Narodowym na koniec cyklu czytań PANA TADEUSZA w Teatrze Narodowym stanowi dla wielu widzów zaskoczenie. Budzi kontrowersje, odruch niezrozumienia, odrzucenia. A nawet szok. Nie jest kontynuacją, podsumowaniem, syntezą a negatywem, poszerzeniem pola widzenia, antytezą tego, co sobą reprezentowało u Mickiewicza SOPLICOWO-arkadię, utopię, raj utracony. Autorska wizja reżyserska wydaje się pochodzić z innego świata  i nijak się mieć do tego wyobrażanego przez nas Soplicowa opisanego przez Adama Mickiewicza. Kontrast kreowanych krajobrazów -ludzkich i natury a w konsekwencji postaw, charakterów, mentalnych- przez obu artystów pochodzących z dwóch różnych porządków rzeczywistości, okresów historycznych jest tak ogromny, że nic dziwnego, że musi prowokować pytania. Konstytuuje podział pomiędzy tymi, którzy utożsamiają się z romantycznym, obrazem nostalgicznie przywoływanym przez naszego wieszcza a tymi, którzy  nie wierzą w sielski, odrealniony, idylliczny,  bardziej świat wymarzony, idealny niż realny  i twierdzą, że Piotr Cieplak bliższy jest prawdy. Tyle, że PAN TADEUSZ niewątpliwie odnosi się do przeszłości w konkretnym czasie i miejscu określonym a SOPLICOWO-OWOCILPOS. SUPLEMENT można odczytywać poza miejscem, poza czasem.

Bo Cieplak wyczarował w Narodowym SOPLICOWO jako ekstrakt realizmu  bliski ziemi. Polską czarnuchę. Byt zamknięty, niedorozwinięty, prymitywny. Studium przetrwania. W początku swego rozwoju lub już po upadku. Mroczny to obraz, pesymistyczny. Przygnębiający. Nihilistyczny. Naród a właściwie zbiorowisko ludzi, a może tylko istot bez właściwości w obozie otoczonym wysoką siatką, na śmietnisku historii, mentalnie upośledzony, kaleki, wynaturzony. Dziki. Nie potrafiący nawiązać kontaktu ze sobą, nie szukający kontaktu ze światem. Ten przechodzi obok albo obojętnie, albo traktując OWOCILPOS jak miejsce wyklęte, obserwując Polaków zamkniętych w zagraconym terenie jak zwierzęta w ZOO, jak atrakcję turystyczną. A więc jest to rewir życia gdzie diabeł mówi dobranoc, ludzie nie mówią a pohukują, warczą, mruczą, sylabizują. Uczą się na powrót mówić.  komunikować.Odrażający, brudni. Zapuszczeni, zapuszczeni. Wycofani, niedorozwinięci. Z ciałem i umysłowością upośledzoną, bez ducha w marnej, upadłej kondycji ciała.

Krok poloneza obecny w ich sposobie poruszania jest oznaką dysfunkcji, choroby, obciążenia z przeszłości. Język pozbawiony mowy komunikuje siłowo. Życie bez nadziei, bo ta jak marzenie o pięknie, wolności, zwycięstwie jest pogrzebana w czarnym worku, jak kula u nogi ciąży, zawadza. Od czasu do czasu wykiełkuje jak roślina na wiosnę, żywiona jest jak oswajane, przysposabiane do życia dzikie zwierzę. Pozostanie fatamorganą, mirażem, powidokiem upragnionej a utraconej szansy, której  stary człowiek przecież już nie wykorzysta, nie roznieci, nie pobudzi do życia na trwałe. Może tylko przywoływać, wspominać, marzyć. Bo przecież jeszcze pamięta ten sen o pięknie wolności, bolesnej i nieziszczonej. Powraca jak sny te same co i do nas ciągle wracają, jak przeżywany bez końca horror. Gorzki, męczący. Bez początku, bez końca.

A więc tak skończył się związek Zosi i Tadeusza? Do tego miejsca ich doprowadził? Starzy ludzie, bez kontaktu ze sobą, bez więzi, mijają się jakby żyli każde w swoim świecie. Pozostali są ich wcieleniami na różnym etapie życia. Z różnego świata porządków/np.Gombrowicz i parobek, współcześnie ludzie ubrani w skórzane kombinezony, rowerzyści/. Zosie i Tadeusze zaścianka Europy. Nie tylko tu i teraz. Może zawsze i wszędzie.

Cieplak wizualizuje na scenie mroczny scenariusz upadku, w którym ludzie beznadziejnie tkwią, z którego nie sposób się wyzwolić. Nie pozwala, by Mickiewiczowski romantyczny sen o wielkości trwał nadal. Daje mu odpór, chce zneutralizować jego odrealnione działanie, bajkową ułudę, toksyczny miraż. Pozostawia widza z obrazem maluczkich próbujących siłą swoich mięśni/na rowerach/, nieskutecznie wzniecić światło, energię, nadzieję, która rozproszyłaby mroki napierającej zewsząd polskiej czarnuchy. Dobrze o tym wiemy, że to kolejny niezdarny, spontaniczny, jednostkowy zryw, syzyfowa praca.

Spektakl przygotowany jest ze starannością, na wysokim poziomie artystycznym, do którego Teatr Narodowy nas przyzwyczaił. Pod każdym względem zadowalającym. Tym razem bardziej wymagającym otwartości, uwagi od widza, bo jest trudniejszy, inny niż zwykle gdyż łączy teatr, teatr tańca, pantomimę. Każdy z widzów indywidualnie może boksować się z interpretacją reżyserską, ale co do aktorstwa całego zespołu i zaproszonych studentów, choreografii, scenografii, muzyki wykonywanej na żywo nie można mieć zastrzeżeń. Piotr Cieplak nawiązuje do twórczości Rolanda Topora, Alfreda Jarry'ego, niemego filmu Ryszarda Opryńskiego z 1928 r. Jednak jest to głównie jego wizja, jego odważna, kontrowersyjna, mocna propozycja do przemyślenia.

"Suplement z pewnością dotyka społecznego i politycznego zjawiska dzisiejszej Polski - wsobności, gnuśności, duchowego lenistwa, kultywowanej zemsty, zapieczenia i samoizolacji" - mówi reżyser. - "A dotyczy społeczności, która nie bierze udziału w wyborach, nie czyta, swoje wie, a sztachetą sąsiada czy jakiegoś Obcego pogoni..." 


Ja ten obraz rozumiem i czuję. I przyjmuję. Wydaje się dla mnie naturalną konsekwencją uwalniania od romantycznego postrzegania, przeżywania świata pięknego, czułego, bezpiecznego. W rzeczywistości  daleki jest od  PANA TADEUSZA bajki. Utkanej ze snów, tęsknot i marzeń. Głębokiej nostalgii, depresji. Może przyszła pora na spojrzenie prawdzie w oczy. Głębiej, szerzej, mroczniej.

SOPLICOWO-OWOCILPOS. SUPLEMENT

scenariusz i reżyseria: Piotr Cieplak
scenografia i kostiumy: Andrzej Witkowski
muzyka: Anna Lobedan, Paweł Paprocki, Marcin Przybylski, Mateusz Rusin
ruch sceniczny:Leszek Bzdyl
obsada m.in.: Ewa Konstancja Bułhak, Wiktoria Gorodeckaja, Piotr Grabowski, Oskar Hamerski, Marcin Hycnar i Jerzy Radziwiłowicz
premiera 9.06.2016
zdjęcie: https://www.narodowy.pl/repertuar,spektakle,277,soplicowo_owocilpos_suplement.html




2 komentarze:

  1. Cześć! Można się z Tobą jakoś skontaktować? Mogłabyś podać swój e-mail?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, poproszę o kontakt przez moje konto facebook'owe EWA BĄK.

      Usuń