poniedziałek, 7 grudnia 2015

UBU KRÓL KLATA STARY TEATR



UBU KRÓL to absurd i groteska rozbuchana do monstrualnych rozmiarów. Popuszczanie pasa fantazji i wygłupu. Dominacja kiepskiego żartu i przaśnej zabawy. Test szokujących gestów, działań, kompozycji i ostentacyjnej obsceny, prowokacji, jątrzenia. Teatralne rozdziewiczanie betonowych, starych jak świat stereotypów, infekujących zdroworozsądkowe myślenie, działanie, postęp. Cały arsenał zabiegów inscenizacyjnych użyto do rozsadzenia nabzdyczenia narodowych przywar, rozdętych niebotycznie emocji politycznych i obyczajowych, religijnych uniesień, tykający nietykalność boskich i ludzkich obrządków, symboli, schematów myślenia, mitów. Reszty proszę szukać w osobistym oglądzie.

Użyto kanonu kreskówki, formy gry komputerowej, komiksu, kabaretu, konwencji MONTY PYTHONA i wiele jeszcze innych. Barwy fluoroscencyjnej dla kostiumu i rekwizytów zabawek dla dzieci/np. maczugi, korona/ i dorosłych/na kółkach jeleń wypchany/, bełkotliwego języka wygibasów słownych tyleż prymitywnych co potocznych, zbrukanych. Dominuje umowność i skrót przekazu naszpikowanego muzyką rockową. Krzykliwa zgrywa. Ewidentna kpina. Szyderstwo wypierane przez bluźnierstwo dla prowokacji. Teatr w teatrze. Wystylizowany amatorski w narodowym, świętym. W sumie zaserwowano popkulturową pulpę mającą wywołać spazmy śmiechu, doprowadzić do obstrukcji zmysłów, żygu estetycznego i intelektualnego skrętu kiszek. Tak też można. A może trzeba. Gdy Kiepscy-przewodnicy polityczni, religijni, intelektualni, edukacyjni-  przepływają dzień po dniu przez umysły Polaków, wyrównując wszystko do swojego poziomu. By teatr pokazał w pigułce ekstrakt mentalnego miszmaszu w narodowej głowie i sercu. Hipokryzję postaw, merkantylne zacietrzewienie, głupotę, manipulację i wykorzystywanie zbiorowości przez zidiociałą władzę. Gigantyczne wynaturzenie wygłupu, obśmiania Polaka i Polski. Jakby reżyser sprawdzał, testował granicę wytrzymałości widzów na obraz hiper karykaturalny, mega obraźliwy. I raczej nie chodzi tylko o efekt lustrzanego odbicia a wstrząs, rewizję, głębokie przewartościowanie. Analizę.

Jan Klata sprawnie zaadaptował tekst, przemalował, wzmocnił, wykorzystał. Konsekwentnie, pomysłowo, uzasadnienie rozwinął. To ma sens, to ma siłę rażenia. I zamysł dźgnięcia obrazą widzów prosto w serce. Naruszenia ich autonomii. Sprawdzenia czy mają oczy szeroko otwarte, docenią intencje artystów, potrafią znieść każdą krytykę, zechcą nie traktować tej sztuki dosłownie. Czy mają dystans do siebie i wszelkich świętości, czy ważny jest sens, przekaz sztuki czy jej forma. Bo ta jest szczególna. Artyści poszli na całość, popłynęli i pokazali klasę, najwyższy poziom dystansu i poczucia humoru. I niesamowitą kondycję fizyczną. Odwagę; licząc na to samo u widzów. Ufając w ich otwartość i wrażliwość. Prowokując ich niezależność, wolność. Prawo do reakcji na ich akcję sceniczną.

UBU KRÓL to gigantyczny, totalny kicz.  A priori rozprawiający się z wszelką krytyką. Głaszczący pod włos, na siłę. To czerwona płachta na byka. Estetyka, którą się zaakceptuje lub odrzuca. Może się podobać lub nie. Można ją zrozumieć lub nie. Ale jeśli się przyjmie, zaakceptuje, wie, że to tylko teatr, to warto zjeść tę żabę w całości, do końca. Ten teatr w teatrze. Konsekwentnie obrazoburczy, kloaczny, prymitywny. To nakręcone sztuką apogeum  multiplikowanej głupoty. Himalaje idiotyzmu. Wypowiedź silną. Przerysowaną, przekoloryzowaną, wyolbrzymioną. Przeobrzydliwioną. Be!

To teatr Klaty, który znamy, znamy. Banalizacja, maksymalna prostota. W narodowym teatrze. A działa. Nie jest obojętna. Polaryzuje ocenę. Wywołuje retorsje na torsje sceniczne. Nie jest to teatr neutralny a  sfokusowany na sprawdzenie działania szoku, na sprowokowanie widza, wybicie go z przyzwyczajeń, obligatoryjnych, akceptowalnych ścieżek myślenia, tworzenia, interpretowania.

Warto przejść ten test. Sprawdzić na sobie działanie sztuki. Tej sztuki. DON`T GIVE UP.



KRÓL UBU
utwór: Ubu Król, czyli Polacy
autor: Alfred Jarry
reżyseria: Jan Klata
scenografia: Justyna Łagowska

obsada:
Ubica - Paulina Puślednik
Ubu - Zbigniew W. Kaleta
Bolesław, Gen. Łaski, Wpas, Wsłup - Bolesław Brzozowski
Władysław, Jan Sobieski, Wrosoch - Grzegorz Grabowski
Stanisław Leszczyński, Mikołaj Reński, M. Fiodorowicz - Rafał Jędrzejczyk
Flaczysław - Paweł Kruszelnicki
Królowa Rozamunda, Szyper - Błażej Peszek
Car Aleksy - Zbigniew Ruciński
Rotmistrz Opas - Krzysztof Stawowy
Król Wacław - Zygmunt Józefczak
data premiery: 2014-10-16

Spektakl został zrealizowany w koprodukcji z Festiwalem UNSOUND.
fot.: materiał teatru

0 komentarze:

Prześlij komentarz