niedziela, 31 marca 2019

FEDRA FITNESS COLLEGIUM NOBILIUM


FEDRA FITNESS Istvana Tasnadiego, grana przez studentów IV roku Wydziału Aktorskiego w Sali im. Jana Kreczmara Akademii Teatralnej, to spektakl śpiewnie wytańczony. Ruchem, rytmem, choreografią opowiedziany. I młodością, która się uczy. Próbuje. Chłonie. Uporczywie powtarza, donośnie przemawia, mechanicznie baja- jeszcze nie o sobie samej ale poprzez siebie. Intuicyjnie szuka i spontanicznie interpretuje. Ćwiczy, wprawia się, utrwala. Przerabia starą historię. Przepracowuje nie swoje fascynacje, pragnienia, zawody uczuciowe, historie miłosne. Mity.

Wszyscy aktorzy, w konsekwencji ich bohaterowie są bardzo młodzi. Niedoświadczeni. Nieskażeni. Okrucieństwo władzy, przemijania, śmierci nie jest ich klęską. Jedynie ciekawości próbą. Mają do niej, wydaje się, bardzo duży dystans/czas, brak doświadczenia, nieświadomość/. Starość nie pożąda młodości. Jest apetyt na życie. Na mityczną padlinę. Może dlatego wszystko ma wydźwięk powierzchowny, narzucony, obcy. Wymuszony. Sztuczny. Niestabilny. Jakby czerpiąc u źródła uczyła się niedojrzałość dla swego przeznaczenia nowej formy. Kierując się przeczuciem, intuicją błądzi, wchodzi w obcą skórę. Stara się wykorzystać, co zaprzeszłe ale nie minione. Sięga po nieznane.

Hipolit, grany przez delikatną, drobną dziewczynę, Marię Juźwin, nie ma przyszłości. Kobiecość go zgubi. Żaden z niego przyszły wódz, żaden przyszły mężczyzna, kochanek. Fedra Julii Szewczyk pozostanie urażoną dumą, pychą, wściekłą zemstą. Wiecznie młodą nienasyconą ambicją. Przypadkiem kobiecości, która pragnąc wszystkiego, nic nie zdobywa, nie nie dostaje. Poza poniżającym rozczarowaniem.  Śmiertelnym upadkiem. Mąż nie ma dla niej czasu, pasierb ją odtrąca, władza się wymyka.Tezeusz Błażeja Stencela, pogromca i zdobywca, swym działaniem ciągle udowadnia, że jest poza czasem. Musi podbijać, nieustannie zdobywać, zwyciężać. Nawet gdy upada natychmiast powstaje, gdy umiera zmartwychwstaje. Jest patriarchatem nie do pokonania. Wieczną władzą, walką, panowaniem. Minotaur Michała Kłosiewicza, symbol wynaturzonych seksualnych skłonności, zwierzęco- ludzki potwór, też pozostaje niezniszczalny. Jak to herosi, superbohaterzy, ikony, punkty odniesienia, idealne w swym portrecie wzory do naśladowania.


Istvan Tasnádi przepisał mit o TEZEUSZU, FEDRZE, HIPOLICIE. Wtłoczył dramat we współczesne ramy. Język zwulgaryzował, przestawił akcenty, podkreślając modę na młodość, piękno, podsycany głód seksu, pogoń za dominacją, władzą, zwariowanie galopujący styl życia. Daria Wiktoria Kopiec zaadoptowała tekst na potrzeby wydobycia talentów, aktorskich umiejętności  młodych wykonawców, wyreżyserowała go w dynamice właściwej naszym wspaniałym czasom, choć bezpośrednio nawiązuje ekspresją do antycznych środków wyrazu/pieśń+ciało+słowo/. minimalistyczna, wprawiana w  ruch scenografia/zawieszone słupy u powały/ sygnalizuje również niestabilność, ciągłą zmianę, metamorfozę, dostrajanie się do ludzkiego rozedrgania, leków, pragnień, oczekiwań, obaw. Proste, pomysłowe kostiumy podkreślają charakter, osobowość bohaterów. Najważniejsze jest jednak aktorstwo. Ono znacząco wybrzmiewa. Najsilniejsza jest świeżość młodości. Ta najmocniej się broni. 


FEDRA FITNESS Istvan Tasnádi
PRZEKŁAD:Jolanta Jarmołowicz, Jerzy Czech
REŻYSERIA I ADAPTACJA: Daria Wiktoria Kopiec
MUZYKA, PRZYGOTOWANIE MUZYCZNE: Natalia Czekała, Krzysztof Guzewicz
CHOREOGRAFIA: Jacek Owczarek
SCENOGRAFIA: Anna Wunderlich
KOSTIUMY: Patrycja Fitzet

Obsada: Fedra - Julia Szewczyk, Hipolit - Maria Juźwin, Sauros - Robert Mróz, Kapłanka - Aleksandra Lechocińska, Tezeusz - Błażej Stencel, Minotaur - Mikołaj Kłosiewicz. Chór Kobiet/ Lekarka/ Trenerka - Magdalena Howorska. Chór Kobiet/ Dziewczyna, - Paulina Wróblewska

0 komentarze:

Prześlij komentarz