
Jakże godne wytchnienie od nowoczesności dają sztuki stare, klasyczne, kostiumowe, po bożemu/czytaj:przystępnie, przejrzyście, jasno, zgodnie z intencją, zamysłem autora/ wystawione. Serce się uspokaja, nerwy wyciszają, gdy dostrzegamy w tej zaprzeszłej ale śmiesznej ramocie dramaturgicznej siebie samych. Cóż z tego, że przebrane, utrefnione, we wnętrzach stylizowanych na epokę Bałuckiego, delikatnie karykaturalne kreatury, gdy nie można...