środa, 5 grudnia 2018

WARTO BYŁO COLLEGIUM NOBILIUM


To spektakl z tezą w tytule, w przygnębiającej  scenografii zapyziałej prowincji Europy, w anturażu pikniku politycznego z fetorem kiełbasek z grilla, gdzie patriotyzm mierzy się na metry dysonansem mentalnym. Nie będzie przyciągać widzów szukających łatwej, przyjemnej, lekkiej rozrywki. Uniesienia świętowania kolejnej rocznicy odzyskania niepodległości ukochanej ojczyzny. Mimo że ma formę musicalu a typy bohaterów są wyraziste, typowe, czytelne, pozostanie świadectwem rozjazdu przeszłości z teraźniejszością, przykładem zerwania ciągłości spójnej narracji, dowodem braku twórczego dyskursu na temat jak należy celebrować święta narodowe. Pokazuje błędne, bo wypaczone rozumienie spuścizny historycznej, brak pomysłu na jej mądre wykorzystanie. Wizualizuje skutki szukania uproszczonych wzorców do naśladowania, formatowania zachowań, kształtowania postaw, tworzenia nowej tradycji. Przedstawia fiasko nawiązywania do tożsamości Polski z roku 1918 w przygotowywanych rekonstrukcjach/co zawsze nie jest proste, łatwe/.  Spektakl dowodzi jak współcześni architekci zbiorowej mentalności zapominają, że przeszłość ma swój niepowtarzalny kontekst, nie do podrobienia zapach i smak. Cokolwiek się zechce z niej czerpać i przerobić kongenialnie na współczesną modłę, okaże się ciałem obcym, straszącym duchem, przebrzydłą zmorą. Koszmarną karykaturą. Wybrzmiewać będzie fałszywą nutą.

Te mielizny patriotycznego świętowania wskazuje spektakl. Sam też jest jedną z nich.

Autentyczne teksty źródłowe postaci historycznych, dzienników,  dokumentów przywoływane w scenariuszu Michała Pabiana stają się satyrą, sarkazmem, parodią. Nieprzetłumaczalną na współczesny język relacją. Niezrozumiałym dla widza przekazem. Efekt stylistyczny spektaklu wprawia w konsternację. Mimo pomysłowego ruchu scenicznego Leszka Bzdyla, obiecujących wiele interesujących interpretacji znanych piosenek przez młodych, zdolnych aktorów, reżyserskiej koncepcji Cezi Studniaka,  całość jest przygnębiającą krytyką rodzących się obecnie nurtów patriotyczno- konserwatywnych. Jakbyśmy mieli się w teatrze przekonać, że kultywowanie przeszłości nie ma w ogóle sensu, bo jest wypaczone upływem czasu, ograniczane  wymogami budowania nowoczesnego, otwartego, tolerancyjnego, liberalnego społeczeństwa. Należy patrzeć w przyszłość i jedynie pamiętać o szczytnej przeszłości,  szanować i czcić jej bohaterów a nie instrumentalnie narzucać wyidealizowane martwe wzorce, bezmyślnie jeden do jednego je patetycznie powielać. Bo to nie przybliży nikogo do prawdy, nie nawiąże do ducha przedstawianych w teatrze czasów. Bo to nie działa.

I choć dobrze wiemy, wiemy dobrze, że warto było walczyć, a nawet ginąć za odzyskanie nieodległości Polski, to niekoniecznie przynosi pożądany efekt wcielanie w dzisiejsze życie postaw i wartości zaprzeszłych. Spektakl pokazuje jak trudne a czasem niemożliwe jest zrozumienie naszych przodków, ich losów, działań.  Pozostaje wiara, że były wyborem koniecznym, jedynym. Świadomym. Chociaż również dla wielu  kontrowersyjnym, trudnym, niechcianym.

Doskonale to ilustruje plakat spektaklu. Flaga Polski, sama Polska uchwycona została w  procesie układania w spójną całość. Rozsypują się jednak białe i czerwone puzzle(części/idee/obywatele), jakby w ogóle do siebie nie pasowały.  Wszystko w tym obrazie zgrzyta, nie jest kompatybilne. Jak realia przeszłości z potrzebą jej celebrowania współcześnie. Jak chęć czerpania ze źródła, które dawno wyschło. Ale to Polska właśnie! Polska wyraźnie podzielona, w politycznym, mentalnym, społecznym chaosie. W budowie, w scalaniu. W wysiłku dopasowywania szlagwortów historii do melodii naszych nowych wspaniałych czasów. Również w teatrze.

Warto było jednak spróbować. Zawsze próbować warto.:)



WARTO BYŁO
Reżyseria, światło: Cezi Studniak
Scenariusz: Michał Pabian
Scenografia: Michał Hrisulidis
Kostiumy: Katarzyna Adamczyk
Muzyka: Krzysztof Wiki Nowikow
Ruch sceniczny: Leszek Bzdyl
Asystent reżysera: Agata Zdziebłowska

Obsada:
Karolina Gwóźdź – Lela
Magdalena Howorska – Zofia K.
Maria Juźwin – Potoczanka*
Aleksandra Lechocińska – Bernacia
Julia Szewczyk – Zofia N.
Paulina Wróblewska – Lunia
Mikołaj Kłosiewicz – Marek Kosiuszek
Robert Mróz – Józek

Oraz aktorzy Teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie
Matylda Baczyńska – Polonia Restituta
Ewa Sąsiadek – Generał Joanna Barchan
Monika Wenta – Potoczanka*
Stefan Krzysztofiak – Franek
Kamil Urban – Tutejszy

Spektakl dyplomowy studentów IV roku Wydziału Aktorskiego kierunku aktorstwo teatru muzycznego.

Koprodukcja Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie oraz Teatru im. L. Solskiego w Tarnowie.

Premiera warszawska: 25 września 2018

0 komentarze:

Prześlij komentarz