piątek, 18 lipca 2014

ŚMIERĆ W SAMOCHODZIE KOBRA TEATR SENSACJI

Śmierć Hanny Baltyn. Śmierć siedmiorga osób w szambie w Polsce. Śmierć 298 osób w samolocie na Ukrainie. Otwarty bilans jednego dnia, 17 lipca 2014 roku.

Czy ktoś oglądał czwartkowy Teatr Sensacji w TVP Kultura? Tak? Poproszę o recenzję, informację, relację, wrażenia!Chciałam go obejrzeć, a przecież nie obejrzałam.Eskalacja kreacji realu wymazała kreację artystyczną z mojej świadomości. Stało się to, co dzieje się od dłuższego już czasu. Potężnieje, wzmaga, napiera. Teatr działań bieżących zagłusza wszystko. Teatr faktu, teatr sensacji, teatr polityczny w telewizyjnej relacji bezpośredniej, komentarzu, realnego, mocnego obrazu, obscenicznej manipulacji komentarza. Pochłania tak bardzo. Angażuje zaborczo. Zawłaszcza. Nie zostawia ani minuty na oddech, wytchnienie. Anektuje każdą możliwą przestrzeń. Jaka by nie była. Pożera, przejmuje władzę nad naszą wyobraźnią, potrzebami, bo daleko wysforowała się do przodu. Antycypuje. Poraża wrażliwość, paraliżuje zmysły, przegrzewa, doprowadza do zwarcia umysł. Narzuca narracje. Faktycznie galopuje akcja działań live, improwizowanych, mieszających plany z żądaniami, zmieniających zamiary na nieoczekiwane fakty. Medialny teatr wiadomości bieżących. Informacji bolesnych, przekraczających naszą wyobraźnię. Pojmowanie. Pozbawiających kontroli nad życiem i śmiercią.

Tak.To był czwartek sensacji, napierających na siebie makabrycznych, dynamicznie rozwijających się morderczych akcji. Narracji  rozwijających się na naszych oczach w relacji bezpośredniej. Wielowątkowej. Z rozmachem. Idącej na całość. Z alternatywnymi kontynuacjami.  Wkraczającej w nieskończoność manipulacji. Wdzierającej się brutalnie w nasze osobiste życie. Naruszające naszą własną wolność, spokój, bezpieczeństwo. Jak to nie może zabić sztuki teatralnej? Unieważnić ją? Jeśli ją hej wyprzedza, a ta nie jest w stanie za życiem nadążyć. Bo nie nadąża. A jeśli nawet dotyczy tematów, zjawisk przez historię znanych, nie jest w stanie jej przerobić, przepracować w teatrze na tyle skutecznie, by to , co złe nie wracało w treści i formie dobrze znanej, aż nadto rozpoznawalnej. Sztuka jest słabsza od życia. Bywa. Spóźniona lub niedostatecznie sprawcza. Znów przeżywamy deja vu. Powtórkę z historii w nowych dekoracjach, w nowej obsadzie. Cierpienie ciągle to samo. Poczucie straconego czasu dojmujące. Utraconego bolesne. Smak zawodu wzmaga się. Stan bezsilności potężnieje.

Szczątki samolotu płoną nadal. Unosi się dym nad miejscem zbrodni. Masowej. O konkretnej twarzy indywidualnej. Kata i Ofiary. Nas, widzów. W realu. Z koniecznym ciągiem dalszym. Fikcja poszła precz. Pochłonięta przez dynamizm zdarzeń. A my ciągle stoimy przed kolejnymi drzwiami zagadki. Kryminalnej zagadki. Zadajemy pytania, na które nie ma odpowiedzi. Odpowiedzi, które by nas zadowoliły. Które by cokolwiek wyjaśniły. Teatr spekulacji, wariacji sugerowania motywacji, powodów, przyczyn i skutków trwa. KOBRA medialna kąsa z minuty na minutę. Atakuje nieustannie. Nie odpuszcza. Uodpornia nas na całe zło świata. W efekcie znieczula. Zobojętnia. Stosuje coraz mocniejsze dawki trujących wiadomości, obrazów. A my ciągle trwamy. W przekonaniu, że nas nadal to nie dotyczy. Nie dotyczy. Nie dotyczy.

Czy ktoś oglądał czwartkowy Teatr Sensacji w TVP Kultura? Tak? Poproszę o recenzję, informację, relację, wrażenia! Sztuka to nie tylko antidotum. Szczepionka na całe zło. Sztuka to esencja, eliksir. Przeciw złu. Przeciw obojętności. Przeciw słabości. Mimo wszystko.

Biegnij teatrze, biegnij. Śpiesz się, śpiesz!


0 komentarze:

Prześlij komentarz