Janusz Wiśniewski w teatrze Ateneum wyreżyserował autorski spektakl DZIEWICE I MĘŻATKI, interpretując w swoim wyrazistym języku artystycznym Moliera UCZONE BIAŁOGŁOWY. I nie rozczarowuje jego spójna, konsekwentna, rozpoznawalna estetyka commedii dell' arte w zabarwieniu czarnego humoru. Umowność doskonale przemyślanego konceptu komunikacji w przekazie wystudiowanego precyzyjnego teatralnego gestu i kompozycji, mocnego kamuflażu charakteryzacji, kostiumu/stroje kobiet nawiązują do sylwetki dziennikarki Sylvii von Harden z obrazu Otto Dixa, podobnie jak charakteryzacja pozostałych aktorów stanowiąca cytat z wcześniejszych postaci artystycznego imaginarium Wiśniewskiego/, znaczącego ruchu scenicznego, diabolicznego opracowania muzycznego Jerzego Satanowskiego. Scenografii niepokojącej jak z koszmaru sennego. Tworzącej scenerię jak z filmu o rodzinie Adamsów, serialu ZMIERZCH. Co buduje nastrój ciepłego horroru w teatrze. Dystansuje do realnych perypetii uczuciowych bohaterów, relacji między nimi, ich poglądów, postaw. Pomysłów emancypacyjnych blaknących wobec potrzeb serca. Łagodzi je i czyni zabawnymi.
Cały zespół z radością podejmuje wyzwania i z mistrzowską perfekcją, niebywałą precyzją, żelazną dyscypliną je wykonuje a widzowi się ta satysfakcja tworzenia przez aktorów udziela. Bo energia emanuje ze sceny; żonglowanie konwencją, przebieranie się, ukrywania, zamiany płci/niektóre role męskie grają kobiety, mężczyźni kobiece/, żywe kompozycje malarskie, portretowe w 3D . Zachwyca. Zapiera dech. Pozwala widzowi wkraść się w świat całkowicie wykreowany, bardzo sugestywny, plastyczny a jednak zanurzony w realnych perypetiach uczuciowych, wyborach działań i postaw, walce o miłość przeciw samotności, zainteresowanie sobą przeciw nudzie wypalającego się związku, nieuniknionego starzenia się postaci, bolesnego szczególnie dla kobiet, nie mającego znaczenia dla mężczyzn. Nic dziwnego, że trzeba użyć podstępu, chwycić się każdego sposobu, przebrania, by zwrócić na siebie uwagę, wyrwać się z koleiny rozczarowania i banału. Jednokierunkowej podróży ku śmierci, bolesnego bezsensu życia bez uczucia, więzi, znaczenia. Duchy, zombi, makabryczny obraz świata lęków, zawodów, rozczarowań, słabostek ludzkich wypełza ze świata wewnętrznego doświadczenia i personifikuje się na zewnątrz. Napięcie wyzwolenia tego, co ukryte ujawnia się dynamicznie poprzez delikatny, bezpieczny dreszczyk emocji, śmiech, dystans, kondensację artystycznej wypowiedzi. Jak to u Moliera. Jak u Wiśniewskiego. Ciepło, przyjaźnie czule opowiadających o człowieku w jego niedoskonałości, walce, pogoni za szczęściem i spełnieniem.
Spektakl jest piękną wizualnie kreacją. Imponującą, wyrazistą kompozycją o mocy teatralnego znaczącego gestu. Czerpiącego szeroko z kultury masowej ale sublimującego ją do postaci eliksiru odradzającego wiarę w moc sztuki. Gorąco polecam konfrontację własnej wrażliwości z tym autorskim mocnym przekazem reżysera wizjonera. Warto spróbować. Warto w teatrze być. I cieszyć się jego uzdrawiającym działaniem przez sztukę. Wkraczaniem w świat prywatny widzów w sposób lekki, umowny, wrażliwy. Z przymrużeniem oka. Z poczuciem humoru. Z klasą, w poczuciu misji. Mistrzowskim wyczuciem możliwości działania sztuki teatru.
DZIEWICE I MĘŻATKI Molier
(LES FEMMES SAVANTES)
wg przekładu TADEUSZA BOYA-ŻELEŃSKIEGO
inscenizacja i scenografia – JANUSZ WIŚNIEWSKI
muzyka – JERZY SATANOWSKI
choreografia – EMIL WESOŁOWSKI
Obsada:
CHRYZAL zamożny mieszczanin, naukowiec i znawca, co zgadł, dlaczego Izaak Newton się mylił – MARIAN OPANIA
FILAMINTA jego żona – EWA TELEGA
ARMANDA ich córka, uwiedziona – OLGA SARZYŃSKA
HENRYKA ich młodsza córka, uwiedziona – KATARZYNA UCHERSKA
BELIZA siostra Chryzala, szalona, uwiedziona– MAGDALENA SCHEJBAL
ARYST brat Chryzala, podróżnik i odkrywca, w nałogach – MARIA CIUNELIS
MARCYNA czarna służąca, kochanka Chryzala– DOROTA NOWAKOWSKA
OSOBY DRAMATU, BIESY:
KLITANDER Pijany Uwodziciel – MAŁGORZATA MIKOŁAJCZAK
TRYSOTYN Poeta Gotycki – DARIUSZ WNUK
Madame WADIUS klasycyzująca pisarka erotyczna – TADEUSZ BOROWSKI
Madame REJENT „ciało mówiące”– JULIA KONARSKA
ŚMIERĆ niegdyś Julien, Prałat Piekła– HENRYK ŁAPIŃSKI
BIESY DO TORTUROWANIA:
NIC NIE WART – xxx
CROCELL-PROCELL – xxx
URBAN (westchnijmy) GRANDIER – xxx
PHI! – xxx
premiera – 12 grudnia 2015
zdjęcie:https://www.facebook.com/photo.php?fbid=113160059078914&set=a.103247150070205.1073741827.100011547602006&type=3&theater
zdjęcie:https://www.facebook.com/photo.php?fbid=113160059078914&set=a.103247150070205.1073741827.100011547602006&type=3&theater
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz