Scenariusz sztuki wyraźnie polaryzuje obie płcie. Zamysł dramaturgiczny Anny Mazurek ekstremalnie dowodzi swoich racji, gdy przywołuje tyranię Nicolae Ceaușescu w Rumunii, która systemowo ubezwłasnowolniała kobiety, poniżała je, gnębiła i doprowadzała do śmierci (zmarło około dziesięć tysięcy kobiet po aborcji), sugerując jej oczywiste analogie, widoczne w restrykcjach prawa antyaborcyjnego w Polsce za czasów sprawowania władzy przez PiS. Tym sposobem sztuka walczy. Swą publicystyczną narracją, ostro kreśloną formą atakuje ingerencję systemu w autonomię, niezależność, niszcząc podmiotowość kobiety, która przecież ma nie tylko obowiązki ale i winna mieć realne prawa. Tymczasem jej rola sprowadza się do służby patriarchatowi(jedyne kobiety obecne podczas obrad przy okrągłym stole były sprzątaczkami, dowodem jest fragment filmu dokumentalnego).
Kontekst sztuki (scenografia i kostiumy Anny Marii Karczmarskiej, Mikołaja Małka) -siermiężny, biedny, surowy- przytłacza, pozbawia nadziei. Moment zamiatania zeschłych liści, które przykrywają szczelnie ziemię jest jak dawanie jej przestrzeni do swobodnego oddechu. Narracja nie zaskakuje; to powtarzane stereotypy, stare historie, dobrze znane argumenty, racje tylko jednej strony-tej słabszej, pokrzywdzonej, zostawionej samej sobie. Interesująca jest gra zespołowa aktorów. Ta sceniczna wspólnota walcząca o zmianę traktowania kobiet umożliwia budowanie postaci łączących wyraziste charakterystyki bohaterów sztuki z bardzo intensywną ekspresją postaw poszczególnych aktorów, którzy wtrącają swoje kwestie, komentują granych przez siebie bohaterów, ostentacyjnie odmawiają uczestniczenia w scenach, ale też podejmują się wejść w role porzucone przez innych. W efekcie odczuwa się głębokie osobiste zaangażowanie osób biorących udział w tym projekcie, jakby właśnie ono było najważniejsze w sprawie, o którą się walczy. Spektakl próbuje wzbudzić emocje, wciągnąć widzów w przedstawianą tematykę. Argumentuje pogląd na sprawę, ilustruje problemy, przedstawia sytuację, uzasadnia postawę kobiet i mężczyzn. Na koniec po wielokroć powtarza numer telefonu, pod którym kobiety myślące o aborcji mogą uzyskać pomoc. Dobitnie pokazuje, że staje po stronie kobiet. Upomina się o empatię, zrozumienie. Domaga się respektowania praw kobiet. Czy robi to skutecznie, każdy widz musi ocenić sam. Wiele tu zależy od osobistego punktu widzenia. Ważne, by w tej kwestii nie być obojętnym. Spektakl w tym niewątpliwie pomaga.
Pod wpływem obrazów i treści tego spektaklu rodzi się myśl, że cywilizowany, rozbuchany informacyjnie, intelektualnie, światopoglądowo świat nadal nie wypracował zakresu definicji człowieczeństwa. Nadal nie wie, od(aborcja) -do(eutanazja) którego momentu każda istota już-jeszcze jest człowiekiem, bo dyskusja trwa, sporom nie widać końca. Ignorowana jest równość, wolność i braterstwo (ale i siostrzeństwo) systemowo i indywidualnie. Prowadzona jest bardziej lub mniej widoczna, agresywna walka o władzę człowieka nad człowiekiem. Trwa permanentna wojna o dominację. Może chodzi o utrzymanie chaosu, bo łatwiej jest wtedy perfidnie manipulować, bezkarnie stosować środki przymusu. Zatraca się w nim zdrowy rozsądek, instynkt samozachowawczy, zwykłe poczucie przyzwoitości, godności. Szacunek. Odpowiedzialność. Nie dostrzega się w innych siebie. Traktuje się ich jak terytorium, które trzeba podbić, spacyfikować, wykorzystać, zniewolić, zniszczyć, usunąć. Bezdusznie, bezrefleksyjnie, egoistycznie użyć wyłącznie dla przyjemności. W mamidle miłości. No właśnie, o niej nie ma tu w ogóle mowy.
Opowieści babć szeptane córkom przez matki stają się w tej relacji spuścizną przeklętą. Nie są idącą w pokolenia bajką a never ending reality horrorem. Przywoływane po wielokroć w spektaklu niewinne: "Dawno, dawno temu.." irytuje, bo aż ciśnie się na usta kwestia: "Jak było na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen,.." Kobiety nadal muszą radzić sobie same. To naprawdę bardzo, bardzo smutne. Przygnębiające.
OPOWIEŚCI BABĆ SZEPTANE CÓRKOM PRZEZ MATKI
Tekst, reżyseria: Gianina Cărbunariu
Przekład: Radosława Janowska-Lascar
Scenografia i kostiumy: Anna Maria Karczmarska, Mikołaj Małek
Muzyka: Karol Nepelski
Choreografia: Katarzyna Sikora
Dramaturgia: Anna Mazurek
Reżyseria światła: Rafał Paradowski
Asystentka, tłumaczka : Klaudia Gębska (AST)
Asystent reżyserki: Michał Lewandowski
Inspicjentka: Anna Pawicka
OBSADA:
Barbara Biel, Magdalena Myszkiewicz, Magdalena Wrani-Stachowska, Beata Zygarlicka, Robert Gondek, Adam Kuzycz-Berezowski, Michał Lewandowski, Wojciech Sandach, Maria Wójtowicz (gościnnie)
Fot. Piotr Nykowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz