piątek, 10 czerwca 2016
LIFE IS CRUEL, PEOPLE ARE BAD TEATR OCHOTY
LIFE IS CRUEL, PEOPLE ARE BAD. True or false? Tak naprawdę nie wiem. Domyślam się, że i prawda, i fałsz. Podobnie, jak autorzy i wykonawcy spektaklu o tym tytule w Teatrze Ochoty. Bo choć to stwierdzenie wynika z doświadczania świata, to w tym przypadku przynależne jest wiekowi dojrzewania, kontestacji i prowokacji. Kiedy jest się nadwrażliwym młodym człowiekiem zmuszonym do wyjścia z bajkowego świata dzieciństwa a świadomość czarnej mocy świata dorosłego, do którego wkracza, pozbawia go poczucia bezwzględnego bezpieczeństwa, wolności, nieodpowiedzialności i beztroski. Naturalna wiara we wszystko skażona zostaje nihilizmem, relatywizmem. I ma się ogromny, niepowstrzymany apetyt na życie, smakowanie go, poznawanie.
Młodzi ludzie chcą spróbować wszystkiego, doświadczyć nowego, eksperymentować, kochać. Być dorosłymi w życiu osobistym i zawodowym. Porywają się bezstresowo na przełamywanie tabu, zdobywanie niemożliwego już z nowego punktu widzenia. I skaczą na głęboką wodę. Dostali szansę zrealizowania spektaklu według ich pomysłu w ramach projektu POLOWANIE NA MOTYLE, który organizuje Teatr Ochoty. I skorzystali z okazji. I pokazali, co potrafią. Wybrzmiało, co im w duszy gra. Zainscenizowali jeszcze bardzo niewinny, choć pełen pierwszych dojrzałych doświadczeń, krajobraz wewnętrznych rozterek, obserwacji, obaw i nadziei młodości. Wkroczyli pewnie w dorosłe życie. W poważną sztukę. Wygrali trzecią edycję konkursu. Brawo!
Pokazują siebie samych na granicy świata dziecięcego i dorosłego. Wyruszają w podróż. Są w drodze. W abstrakcyjnej przestrzeni w zieleni, kolorze nadziei. Pustej jeszcze, bez zbędnego obciążenia czymkolwiek, kimkolwiek. Pełnej oczekiwań, marzeń, spełnienia rodzących się potrzeb. Baśń miesza się z twardym życiem. Są jeszcze naiwni, nieporadni, bezbronni. Mentalnie infantylni i cudownie radośni, otwarci i odważni. Bez lęku sięgają po owoce dla nich do niedawna zakazane. Wkraczają w nowy rewir rzeczywistości nie oglądając się za siebie, w przeszłość. Ciekawi, ufni rozpoczynają kolejny etap życia. Nie dostrzegają jednak, że wchodzą w koleiny wypracowane przez poprzednie pokolenia, powielają te same błędy, myślą stereotypowo. Sami muszą się przekonać jak trudno uwalniać się im przyjdzie od tego obciążenia. Na własnej skórze odczuwają okrucieństwo świata. Natury nie da się oszukać. To co miało wyzwolić, więzi. Uwiera. Liczy się to, co powierzchowne, płytkie, doskonałe. Łatwo osiągane. Ważne jest tu i teraz. Łapczywi, niezaspokojeni, pożądliwi nie cenią prawdziwej przyjaźni, potrzebują jej ale nie rozpoznają. Wszystko jest przed nimi. Wszystko jest możliwe. To dopiero pierwsze kroki skierowane w dorosłość. Pierwsze błędy, doświadczenia. Smak odpowiedzialności i czekających ich wyzwań, trudów.
Ale ten zbyt długi seans teatralny jest pełen energii, zaangażowania, witalności całego zespołu. Świeżej, nieopierzonej zadziorności, braku pokory w pokładanej w widzach ufności na to, że jeśli nawet nie zrozumieją to poczują falę radości tworzenia, wypowiadania się we własnym imieniu. Imponuje ten spektakl siłą współtworzenia całości teatralnego przekazu, wysiłkiem szukania odpowiednich środków komunikacji, ekspresji. Pozwala pokazać się aktorom w pełni ich możliwości. Śpiewają, tańczą, mają duże, rozbudowane, ważne, trudne role. Włożyli w swoje dzieło sceniczne ogromną pracę. Zwłaszcza, że wszystko zależało od nich samych. I zapał, radość tworzenia pozostała, nie wypaliła się, nie zgasła. I udziela się widzom. Tak, to jest bezcenna wartość dodana tego spotkania. Nieoczekiwana nagroda. Przyjemność. Zachęta do kontaktu ze sztuką.
Założycielami grupy KĄSAJ FABUŁKĘ są Mateusz Pastewka i Michał Wanio. Ich wspólne zamiłowanie do teatru narodziło się w Teatrze Ochoty, gdzie jako dzieci poznali się w Ognisku Teatralnym, do którego uczęszczali przez 4 lata. Do grupy należą również: Joanna Połeć, Paulina Masiak i Paweł Plewa. Czas pokaże, jak ich talent się rozwinie. W którym kierunku pójdą. Czy upór, siła charakteru, łut szczęścia pozwoli im osiągnąć sukces. Nie mogą powiedzieć, że nie mieli szansy. Kolejne role, kolejne spektakle, projekty udowodnią, czy ją wykorzystali w pełni. Jeśli są takie możliwości realizacji, rozwoju, jakie daje konkurs POLOWANIE NA MOTYLE Teatru Ochoty, to życie nie jest do końca okrutne, ciężkie a czuwający nad młodymi aktorami ludzie i kibicujący młodym artystom widzowie, którzy przychodzą na ich autorski spektakl-nieczuli, źli. Powodzenia.:)
LIFE IS CRUEL, PEOPLE ARE BAD
reżyseria: Michał Wanio
scenariusz: Michał Wanio, Edyta Januszewska
scenografia i kostiumy: Marta Zając
charakteryzacja: Anna Laskowska
asystent reżysera: Mateusz Pastewka
koordynacja produkcji: Olga Stefańska
muzyka: Krzysztof A. Janczak
obsada: Edyta Januszewska, Paulina Masiak, Joanna Połeć, Paweł Plewa, Michał Wanio
plakat: materiał Teatru Ochoty
Ogromny talent komediowy objawił się w osobie Edyty Januszewskiej. Życzę wszystkiego dobrego, Pani Edyto!
OdpowiedzUsuńKK
Zgadzam się, zgadzam. Potwierdzam. Edyta Januszewska była taka naturalna! Grała lekko, dowcipnie, bardzo dojrzale. A rolę miała niełatwą! Od początku wzbudziła sympatię dla swej bohaterki szukajacej przyjaźni, miłości, kontaktu z drugim człowiekiem. Brawo!
Usuń