piątek, 14 sierpnia 2015

SAMOLOT DO LONDYNU KOBRA

Samolot do Londynu - Kobra Teatr
Jest czwartek i mamy kolejną fascynującą kryminalną zagadkę tego upalnego lata do rozwiązania. Lot z Johannesburga do Londynu. Pasażerowie czekając na odlot poznają się, rozmawiają. Na pokładzie samolotu dochodzi do zbrodni. W poszukiwaniu  mordercy konkurujemy z jednym z pasażerów lotu, Joe Alexem, ekspertem Scotland Yardu, który natychmiast wszczyna śledztwo.

Ale to bardzo trudny przeciwnik. Ma pamięć absolutną, spostrzegawczość genialną, wyczucie trafiające w punkt, intuicję błyskotliwą, wiedzę porażającą, instynkt utalentowanego tropiciela. Joe Alex, jak Sherlock Holmes, jest genialny. Zanim samolot wyląduje, znajduje mordercę. Imponująca, spektakularna, perfekcyjna robota śledcza! Jak się okazało już na lotnisku obserwuje i zapamiętuje najdrobniejsze detale, zdarzenia, gesty, informacje, zjawiska niestandardowe, szczególne, wyjątkowe. Analizując jego dedukcję, odnosi się wrażenie, że cały czas zbiera, selekcjonuje, przechowuje wszystkie dane, które a priori będą mu potrzebne do rozwiązania nie zaistniałej jeszcze zbrodni, nie dokonanego jeszcze przestępstwa. Na zaś, na wyrost, na wszelki wypadek. I to się bardzo przydaje.

W  momencie wykrycia zbrodni Joe Alex był gotowy. Miał precyzyjny plan. Działał sprawnie, pewnie, celnie. Automatycznie. Jego śledztwo prowadziło prosto do celu: eliminacji podejrzanych, wytypowania sprawcy. Nie popełnił żadnego błędu. Nie zawahał się, nie zabrnął w ślepy zaułek.  Głośno wykładał logikę tej zbrodni. Metodycznie, przejrzyście. Angażując w śledztwo, przesłuchując po kolei wszystkich przy pozostałych uczestnikach lotu. Otwarcie snuł przypuszczenia, które od razu okazywały się trafne. Aż strach bierze, że ten ekspert mógłby istnieć naprawdę. Każda sprawa kryminalna byłaby pieczołowicie natychmiast rozwiązywana, każda zbrodnia jasno wyjaśniona a motywy przestępców wykryte, dowody niezbite zabezpieczone. Joe Alex jest nie tylko ekspertem Scotland Yardu, on jest samą sprawiedliwością. Jej wymiarem. Choć jest wielu podejrzanych z oczywistą możliwą motywacją/np.:żona, która nienawidzi męża, wrobiony przez ofiarę w kradzież diamentów były współpracownik, który właśnie wyszedł z więzienia po odbyciu kary/ znajduje prawdziwego mordercę, sprawia, że ten się przyznaje. Ogłasza wyrok a nawet adekwatną do zbrodniczego  czynu karę. Morderca sam sobie ją wymierza po jego słowach:"Nie lubię gdy młode kobiety zabijają dla pieniędzy a potem giną na szubienicy". Sądy, adwokaci, prokuratorzy nie mają już więc nic do roboty. Sprawa zakończona.

Obserwujemy wspaniałego, młodego Mariusza Dmochowskiego w roli detektywa. Igora Śmiałowskiego jako kapitana. Nie rozumiem tylko, jak mogli obsadzić uroczą, uprzejmą, piękną Danutę Szaflarską w roli schwarz charakteru.  Ale może właśnie dlatego, bo mogła się wydawać najmniej podejrzewaną osobą. Jej żądza pieniędzy i zemsta na skąpym wspólniku jako motyw zbrodni i z premedytacją przeprowadzone brutalne morderstwo było w opozycji do takiej stewardesy jaką poznawaliśmy przed i w trakcie lotu. Doskonale wyszkolona, dbająca o pasażerów, uczynna, uprzejma. Ideał zewnętrznej poprawności przykrywający zimną, sprytną morderczynię.

A tak naprawdę ręka mordercy w męskiej rękawiczce z nożem, narzędziem zbrodni, na chwilę przed zadaniem śmiertelnego ciosu ofierze mnie zmyliła. Choć właśnie dlatego powinna wskazywać na sprawcę kobietę. To była informacja gratis dla widza, bo Joe Alex o tym nie mógł wiedzieć. Przespał sam moment zbrodni na siedzącym obok niego pasażerze. Nie mógł jej zapobiec. Jednak ostatecznie NOBODY`S PERFEKT.

PS. Ach te dymki papierosowe i ostre narzędzia na pokładzie samolotu! Dziś absolutnie zabronione!!


SAMOLOT DO LONDYNU
Autor: Joe Alex (pseud.)
Reżyseria: Józef Słotwiński
Scenografia: Jerzy Gorazdowski

Obsada: Mariusz Dmochowski (Joe Alex), Stanisław Winczewski (Richard Knox), Jan Gorzkowski (George Borclay), Danuta Szaflarska (Stewardessa), Igor Śmiałowski (Kapitan), Zygmunt Kcprowski (Radiotelegrafista), Tadeusz Kosudarski (Jack Fighter), Czesław Roszkowski (Sam Hollow), Janina Niczewska (Agnes Knox), Alicja Świderska (Izabelle Linton), August Kowalczyk (Horacy Roberts), Stefan Brem (Celnik).

premiera 1964

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz